niedziela, 23 kwietnia 2017

Pierwsza praca, jak zarządzać pieniędzmi?


     Treść artykułu kieruję głównie dla osób wchodzących na rynek pracy, jednych spotyka to po studiach, innych po szkole średniej, są również i tacy, których sytuacja życiowa zmusza do pracy znacznie wcześniej. Piszę o tym nieprzypadkowo, gdyż w czerwcu zeszłego roku ukończyłem studia magisterskie, we wrześniu natomiast usamodzielniłem się finansowo od rodziców. Moment długo przeze mnie oczekiwany, w końcu mogłem wprowadzić w życie porady przeczytane na przeróżnych blogach finansowych, jednak aby je realizować potrzebowałem pieniędzy i pracy, a będąc szczerym nie miałem ani jednego ani drugiego. Podobała mi się jednak wizja startu od przysłowiowego zera do.. głęboko wierzę, że milionera. Rozpocząłem więc od poszukania pracy w zawodzie nauczyciela. Czy łatwo otrzymać pracę w szkole? Niestety nie, powszechne jest sztuczne utrzymywanie etatów, urlopy zdrowotne nauczycieli, tylko by zatrzymać posadę. Dzieci coraz mniej, szkół również, niełatwo więc młodemu absolwentowi. Posady poszukiwałem w 300-tysięcznym mieście, liczyłem więc, że znajdzie się choć jedna szkoła gdzie będę się mógł 'zahaczyć'. W planach było odwiedzić dosłownie każdą placówkę, zapytać czy nie szukają nauczyciela oraz zostawić cv wraz z listem motywacyjnym. Wierzcie lub nie, ale pierwsza szkoła, do której wszedłem wyraziła chęć zatrudnienia mnie. Żeby nie było za kolorowo, cała reszta, którą odwiedziłem, nie była mną zainteresowana. Plan się jednak powiódł. W pierwszym roku po studiach rozpocząłem pracę w zawodzie. Mam więc źródło dochodu, będą pieniądze, jednak jak nimi zarządzać, by się bogacić?



  Wyznaczyłem sobie proste zasady, które łatwo stosować, szczególnie dla osób wchodzących w samodzielność finansową: 

  • wydawać mniej niż zarabiam
  • 200 zł miesięcznie na inwestycje długoterminowe (emerytura, o tym w osobnym artykule)
  • Na początku miesiąca opłacam wszystkie rachunki oraz płacę sobie (oszczędności)
  • Pozostała kwota to nieprzekraczalna kwota 'na życie'
  • Analiza wydatków, 

   Poza systematycznym oszczędzaniem, ważne jest również po co oszczędzamy. Pierwszym krokiem jest stworzenie poduszki finansowej, która pozwoli nam spać spokojnie w przypadku nieoczekiwanych wydatków, utraty pracy lub choroby.  Zdecydowałem, że odłożę sześciokrotność miesięcznej wypłaty, a kwota ta inwestowana będzie w bezpieczne produkty finansowe, do których w każdej chwili będę miał dostęp. Z racji, że moja droga do niezależności finansowej trwa zaledwie kilka miesięcy, nadal buduję poduszkę finansową. Ile oszczędzam? Staram się by było to 40% zarobionych pieniędzy. Póki co, nie odczuwam, że jestem sknerą, zdecydowanie mógłbym oszczędzać więcej, jednak jakieś przyjemności również nam się należą, prawda?:) Zdecydowanie uważam, że powinniśmy pracować żeby żyć, a nie żyć, żeby pracować.

   Przyznam, że jestem dość niecierpliwy, jednak wmawiam sobie, że w przypadku zarządzania pieniędzmi, czas działa na moją korzyść, gdyż każdy kolejny miesiąc to dodatkowa cegiełka w moim budżecie. Pamiętajcie więc, im wcześniej zaczniecie, tym szybciej osiągniecie swoje cele. Jakie są moje? O tym w kolejnych artykułach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz